3 grudnia 2022

Rodzinna sesja świąteczna.

W moim domu jest duży album, bordowy, z czarnymi kartkami. Zdjęcia powkładane są do czarnych narożników. Wszystkie umieszczone z dużą dbałością. Na pierwszych kartach są zdjęcia z początku XX wieku. Portrety rodziców mojej mamy, na następnej stronie portrety rodziców taty. Potem zdjęcia z kolejnych wydarzeń rodzinnych.. Kiedy byłam małym dzieckiem ten album był świętością. Kalki przedzielające kartki były jeszcze nie naruszone. Kiedy przychodzili goście wyciągało się album do oglądania. Goście nie okazywali znudzenia. Ten album ciągle jest. Fotografuję rodziny, aby miały takie albumy. Na sesję świąteczną przyszła duża rodzina. Powstały zdjęcia na tle aranżacji świątecznej. Sesja stała się małym świętem ich wspólnego bycia. Myślę, że ich dzieci, wnuki też będą miały taki album. Fotografia rodzinna nigdy się nie starzeje.